Czasami rodzi się we mnie jakiś głód życia, nie znana tęsknota za spełnieniem się w innych rolach, smakowanie ciała i duszy jeszcze nie poznanej. Odkrywać trzeba do końca.
— Barbara Rosiek

poniedziałek, 3 grudnia 2012

ŻYJ TU I TERAZ...











Wczoraj przyszło mi do głowy, po wielu latach przerwy , sięgnąć do mojej ukochanej talii Osho Zen Tarot. I nie mam zamiaru wcale niczego sobie wróżyć, to jest rodzaj medytacji, zastanawiania się nad swoimi wadami i zaletami, odbiorem własnego życia. Wieczorem wyciągnęłam jedną z kart i była to właśnie ta powyżej. Jej przesłanie brzmi:

Zdecyduj się. Nie odkładaj rzeczy na później nieskończenie długo.
Kobieta z tej sceny żyje w szarym krajobrazie pełnym nierzeczywistych, powycinanych
chmur. Przez okno widzi barwy, światło i życie, i chociaż chciałaby się tam przenieść - co
widać po barwach tęczy na jej odzieniu - nie jest w stanie tego zrobić. Jej umysł nadał zadaje
zbyt dużo pytań zaczynających się od: co by było, gdyby... Mówi się, że dzień jutrzejszy nie
istnieje, jednak większość z nas zapomina o tym, niezależnie od tego, jak często jest to
powtarzane. Jedynym efektem odkładania spraw na później jest tępe i przygnębiające uczucie
niedokończenia i ugrzęźnięcia w dniu dzisiejszym. Gdy odłożysz na bok wszelkie myśli
powstrzymujące cię przed podjęciem działania i powodujące, że się wahasz, poczujesz ulgę i
wypełni cię uczucie przestrzeni.  Zastanowi cię, dlaczego czekałeś z tym aż tak długo
Odkładanie na później jest po prostu głupie. Jutro też będziesz musiał podjąć decyzję, czemu nie dziś? Myślisz, że jutro będziesz mądrzejszy niż dziś, pełniejszy życia? Może jutro będziesz młodszy niż dziś, bardziej świeży? Jutro będziesz starszy, mniej odważny; będziesz bardziej doświadczony,
przebiegły; jutro śmierć podejdzie do ciebie bliżej, zaczniesz się wahać, będziesz miał więcej lęku. Nigdy niczego nie odkładaj do jutra. Kto wie? Jutro może nadejść, ale może i nie nadejść. Jeśli musisz podjąć decyzję, musisz zrobić to teraz.

Dziś, kiedy dzień zmierza się już ku końcowi, stwierdzam, że działam dokładnie jak kobieta z karty.  Ciągle wyobrażam sobie, że szczęśliwa byłabym gdybym np. miała fajnego faceta, byłabym szczupła, zapuściłabym długie włosy, miałabym fascynującą pracę i grono cudownych znajomych. A to nie prawda, życie biegnie i wcale nie ogląda się na moje "gdybania". Mam jedną szansę na życie pełną piersią i zadowolenie z codzienności, ta szansa jest właśnie teraz, w tym momencie. Jutro może mnie już nie być. Dziś rano postanowiłam sobie, że będę zadowolona, będę miała dobry nastrój. Nie udało mi się do końca, to ciężka praca, aby zmienić swoje malkontenckie myślenie, pielęgnowane od czterdziestu dwóch lat. W ciągu jednej doby nie da się, może trzeba na to kolejnych 40 lat. Ale co mam do stracenia....




9 komentarzy:

  1. ciekawe. szczerze powiedziawszy pierwszy raz słyszę, o tej "wersji" tarota...

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Może nie masz nic do stracenia....
    mnie jednak przeraża (w odniesieniu do siebie) tak dłuuuuuga perspektywa- oczekiwania zmian.
    Pewnie wychodzi jedna z moich drogo kosztujących mnie wad- brak cierpliwości
    Inez
    Fajnie,że spotkanie przy kawce poprawiło nastrój:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Żyjesz?:) Co i ciebie słychać?

    OdpowiedzUsuń
  4. Alu! Wszystkiego, co najlepsze: SPOKOJNYCH, POGODNYCH ŚWIĄT! Trzymaj się cieplutko:) Inez

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałam tylko na słówko, tak z Nowym Rokiem chciałam Cię bardzo, bardzo pozdrowić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj! to ta karta do mnie niestety też "przylega". Coś tam robię, ale wiele spraw odkładam "do jutra". Dzięki Jago za to że piszesz i za to co piszesz, dzięki* pozdrawiam niedzielnie i
    Dobrego Roku Ci życzę

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć :)Ja trochę nie na temat.
    Rekomendowałam Twój blog do The Versatile Blogger. Jeśli masz chęć wziąć udział w tej zabawie, to zapraszam, choć mnie osobiście zaskoczyła rekomendacja mojego bloga przez Klaudynę. Za rekomendującą publikuję zasady tej zabawy na moim blogu.
    Więcej na:
    http://czarownica-z-bagien.blog.onet.pl/
    Nie wiem, może to zwykły spam, czy łańcuszek, jeśli tak, to sorki. Jeśli w przyszłości sobie nie życzysz, to napisz. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też miałam z tym kiedyś problem. Odkładałam ważne rzeczy na później, aż było za późno. Na szczęście teraz już tak nie robię. Jeśli mam coś ważnego do zrobienia, biorę się do dzieła. To najlepsza metoda i chyba jedyna właściwa.

    OdpowiedzUsuń
  9. 28 yr old Project Manager Stacee Ramelet, hailing from Bow Island enjoys watching movies like It's a Wonderful Life and Scrapbooking. Took a trip to Brussels and drives a Ferrari 375 MM Spider. Pobierz Wiecej informacji

    OdpowiedzUsuń